Ślub, który Janek ma obsługiwać ze Staszkiem, okazuje się jedną wielką katastrofą. Na domiar złego, Staszek wdaje się w romans z… panną młodą. Obaj wylatują z wesela. Skąd teraz wezmą kasę na spłacenie gangsterów? Pod nieobecność Janka i Staszka Maria spotyka się z Baśką. Na razie nic nie wskakuje na to, że miałyby się zorientować, iż mają tego samego męża. Maria zaprasza Baśkę do Rozalina na kolację, oczywiście z mężem. Kiedy Janek wraca i dowiaduje się, że jego kobiety spotkały się, jest przerażony. Nie może zabronić im kontaktu, ale nie może pozwolić też na to, żeby kolacja doszła do skutku. Nie ma jednak wyjścia. Musi wszystko zorganizować tak, żeby grać dalej w grę, która prowadził latami. Po raz kolejny jedyną osobą, która może mu w tym pomóc, jest Staszek. Tymczasem Janek wpada na jeszcze jednej genialny pomysł. Żeby spłacić dług bandytom, muszą ze Staszkiem wygrać na wyścigach konnych. To jedyne wyjście i ostatnia deska ratunku.