Śmierć pana Breena, geologa i zbieracza motyli, wygląda na wypadek: nieszczęśnik wypadł przez okno, kiedy usiłował złapać rzadki okaz owada. Na miejscu tragedii pojawia się - oprócz Murdocha - sierżant kanadyjskiej policji konnej, Jasper Linney, który utrzymuje, że doszło do zbrodni. Murdochowi nie podoba się pewny siebie przybysz z dalekiej Kolumbii Brytyjskiej. Jeszcze mniej podoba mu się to, że policjant wtrąca się w jego śledztwo. Okazuje się jednak, że sierżant Linney ma rację. Śmierć Breena to element większej układanki, z której wyłania się obraz poważnej afery dotyczącej handlu gruntami w Kolumbii Brytyjskiej.