Natalia i Ludwik Boscy próbują nauczyć swoich synów szacunku do pieniędzy. Chłopcy są pod wrażeniem, że rodzice mieli kiedyś mercedesa cabrio. Okazuje się jednak, że największe wydatki są związane z utrzymaniem rodziny. Kuba szybko dostosowuje się do sytuacji i negocjuje stawki za dobre wyniki w nauce. Wypłacając kieszonkowe Ludwik musi więc stawić czoło trzem twardym negocjatorom. Wszyscy rozumieją, że bez pracy nie ma kołaczy i każdy próbuje interpretować tę zasadę po swojemu.