Karcz budzi się wypoczęty. Schodzi do salonu. Tam z przerażeniem dostrzega postać siedzącą na kanapie. Okazuje się, że jest to Bogdan. Janusz pyta ojca, czy wypuścili go ze szpitala, a ten wybucha głośnym śmiechem... W tym momencie Karcz naprawdę się budzi: leży na podłodze, a wokół niego walają się porozrzucane przedmioty. Kilka godzin później opowiada o wszystkim w gabinecie Dagmary. Terapeutka sugeruje, że powinien pojednać się z ojcem. Tymczasem Julia odwiedza Bogdana w szpitalu. Od opiekującej się nim Miłki dowiaduje się, że stan Karcza się poprawia. Nieco później do kliniki przyjeżdża Janusz. Między nim a Izdebską dochodzi do awantury. Kiedy prawniczka opuszcza szpital, Karcz wraca do ojca. Stojąc nad nim tłumaczy, iż powinni się pogodzić dla dobra rodziny. Gdy już ma wychodzić, Bogdan nagle go woła...