W szpitalu Krzysztof i Natalia próbują uzyskać informacje o stanie zdrowia Teodora. Niestety, jako osoby niespokrewnione z mecenasem nie dowiadują się niczego! Prawniczka dostaje SMS - a od Grzymowskiego. Wynika z niego, że Teodor jest absolutnie zdrowy. Następnego dnia Natalia spotyka się z szefem. Ten przekonuje ją, iż informacja o jego chorobie źle wpłynęłaby na postrzeganie kancelarii przez klientów. Nagle do ich stolika podchodzi Krzysztof. Gdy prawniczka zostawia mężczyzn samych, Teodor w końcu mówi Majewskiemu, iż poprzedniego dnia zemdlał na ulicy. Potem jednak uspokaja syna i oświadcza, że ma do niego prośbę. Okazuje się, że bardzo chciałby lepiej poznać swoje wnuczki. Krzysztof wpada we wściekłość i nazywa Grzymowskiego manipulatorem.