Gdy Daniel i Janusz dojeżdżają do domu, zauważają stojący przed brama samochód. Karcz natychmiast rozpoznaje auto Rożka. Wysiada, a Danielowi każe jechać do Borowika. Gdy podchodzi do samochodu mecenasa, dostrzega, że Rożek nie jest sam. Janusz ciągle nie może pogodzić się z tym, jak został potraktowany przez prawnika. Lidia oświadcza, że najważniejsze jest to, że została zaakceptowana. Gdy Janusz wchodzi do swojego gabinetu w Karczpolu, ze zdziwieniem dostrzega Rożka siedzącego w fotelu. Mecenas stara się po raz kolejny udobruchać Karcza, ale ten traci panowanie nad sobą.