Wczesnym rankiem Pola prosto z Leśniczówki dociera do biura firmy ojca, gdzie zastaje śpiącego Roberta. Dochodzi do krępującej sytuacji. Kilkanaście minut później w pracy pojawia się Ewa. Matysek jest zaskoczony doskonałym humorem sekretarki. Gdy ta wyjaśnia mu powód swojego nastroju, w progu staje młody człowiek z bukietem kwiatów. Pola na widok Bena staje jak wryta. Ten zaczyna jej coś tłumaczyć, ale ona nie chce tego słuchać. Ponieważ kłótnia młodych się przeciąga, do akcji wkracza Robert. Wieczorem Krzysztof nie może się nadziwić, że Ben okazał się tak niedojrzałym człowiekiem. Pola stara się zbagatelizować całą sprawę, jej myśli wyraźnie zajmuje już ktoś inny. Beatka tłumaczy przygotowującemu śniadanie Wigrowskiemu, że ich związek nie ma nic wspólnego z jej kłopotami.