W domu Karczów od rana trwają przygotowania do wyprawy na rozprawę. Daniel karmi dziadka, Janusz się ubiera, a Grzymowski wypełnia jakieś papiery. Sprzątając po śniadaniu najmłodszy z Karczów znajduje ukryte w koszu trzy puste listki po lekach przyjmowanych przez Bogdana. Początkowo w sądzie wszystko przebiega po myśli Janusza, ale w momencie, gdy przewodnicząca składu sędziowskiego ma się przychylić do wniosku o ubezwłasnowolnienie, w drzwiach sali stają Izdebska i Miłka. Niestety, sędzina po wysłuchaniu wyjaśnień Karcza, nakazuje kobietom opuścić salę.