Po niemal całonocnej imprezie z ludźmi z firmy FAM, Krzysztof nie czuje się najlepiej. Teodor, który "odebrał" syna z imprezy, robi mu wyrzuty. Wściekły Majewski dziękuje za nocleg i wychodzi. Gdy dociera do biura, zastaje tam rozgniewaną Ewę. Wysłuchawszy jej narzekań, Majewski oświadcza, że idzie do domu. A Grzymowski kontaktuje się z Hanią i przyznaje, że miała rację, co do Krzyśka. Kobieta cierpliwie tłumaczy prawnikowi, co teraz prawdopodobnie przeżywa jego syn. I rzeczywiście Majewski nie może zasnąć w hotelowym łóżku. Dzwoni do Czarka. Ku zaskoczeniu Edytki, Artur nie zjada wszystkich kanapek, które przygotowała mu na śniadanie. Na dodatek tuż po skończonym posiłku idzie pobiegać. Nieco później Edytka spotyka się z Beatką i zwierza się jej ze swoich obaw związanych z ukochanym.