Lidia spędza noc z Januszem. Po przebudzeniu kochankowie zaczynają rozmawiać o interesach. Kiedy Banach wychodzi, Janusz rusza jej śladem. Ona najpierw jedzie do przychodni, wysiada z samochodu, ale po chwili do niego wraca i odjeżdża. Śledzący ją Karcz widzi, że Lidia wjeżdża na parking komisariatu. Beata stawia przed Norbertem śniadanie. Dopytuje się, jak mu się spało w namiocie, który rozbił w jej ogrodzie. Kucharz nie chce słyszeć o powrocie do Borowika, ale w końcu ulega. Spotyka się z Zibim i oświadcza, że może wrócić, jednak na swoich warunkach. Manager chce, by Norbert jeszcze raz wybrał się do lasu, a ten się zgadza. Jedzie z Beatą.