Po wyjściu na wolność Zawadę otacza atmosfera nieufności i podejrzliwości. Współpracownicy nie są do końca przekonani o jego niewinności. Inżynier postanawia wyjechać. W czasie swojej wędrówki po Polsce trafia do Gdańska. Tu ulega fascynacji budową portu na pełnym morzu. Postanawia zgłosić się do pracy. Zostaje przyjęty do biura zakładu prefabrykacji. Dostaje też mieszkanie w hotelu robotniczym. Po zaporze w Bieszczadach, uczestniczy więc w kolejnej prestiżowej inwestycji - budowie Portu Północnego.