Położony w Beskidzie Śląskim Szczyrk to kurort, w którym zwykle o każdej porze roku pojawiały się tłumy turystów. Pandemia dotknęła to liczące kilka tysięcy mieszkańców miasteczko szczególnie. O przetrwanie walczy także sąsiadująca z remizą Ochotniczej Straży Pożarnej restauracja „Floriańska”. Prowadzi ją Stefan i Gabrysia, małżeństwo, które przed dwunastoma laty, jeszcze za poprzednich właścicieli, wyprawiło tu swoje wesele. Co więcej, także tutaj, dwa lata później świętowali chrzciny swojej córki. „Floriańska” pamięta też wiele rocznic i innych uroczystości Stefana i Gabrysi. Gdy ponad rok temu, na początku walki z pandemią pojawiła się okazja przejęcia lokalu, para zdecydowała się na skok na głęboką wodę. Mimo wprowadzanych obostrzeń weszli w ryzykowny biznes gastronomiczny, jak mówią, z sentymentu.