Ojciec Ewy trafia do szpitala. Jego stan jest bardzo ciężki, prawdopodobnie do końca życia będzie sparaliżowany. Bogdan, upewniwszy się, że teść prawdopodobnie nigdy nie odzyska przytomności, postanawia to wykorzystać. Fałszuje podpis żony na umowie o zrzeczeniu się praw do kamienicy i finalizuje kontrakt ze Zdrojewskim. Inkasuje za to 100 tysięcy dolarów. Nakłania też Bobickiego, aby zwolnił Ewę z pracy. Dyrektor banku oskarża ją o kradzież dużej sumy pieniędzy. Urażona kobieta odchodzi z pracy.